Jakie są moje spostrzeżenia w temacie grania "klawiszowymi" brzmieniami za pomocą gitary? Niestety nie będzie samych "achów i echów", czyli efektu "każda pliszka swój ogonek chwali", bo GR-55 okazuje się dość kontrowersyjnym urządzeniem i ma kilka poważnych ograniczeń, by nie powiedzieć błędów, wynikłych z dziwnej dla mnie ( w przypadku GR-55 ) polityki Rolanda. Te ograniczenia wynikają bardziej z segmentowania pozycji produktów na rynku niż rzeczywistych, sprzętowych ograniczeń GR-55.
Na początek budowa.
1. Moduł brzmień.
"Jaki koń.. każdy widzi"... Od góry duży wyświetlacz, doskonale czytelny z wysokości głowy muzyka na scenie. Widać, że inzynierowie Rolanda rozumieją potrzeby muzyków "na lini frontu". Pod wyświetlaczem rząd małych przycisków, których normalnie podczas gry w zasadzie nie używamy. Służą one do wyboru kategorii brzmień ( Lead , Rythm , Other, User ), załączania sterowania urządzeniami standardu V-Link ( upraszaczając urządzenie "wizualizujące" muzykę ), oraz przyciski służące do programowania urządzenia ( Page , Edit , Exit , Enter , Write ). Obok wyświetlacza duży i wygodny blok sterowania kursorem i zintegrowane z nim kółko typu dial, służące do wprowadzania lub zmiany parametrów.
Z prawej strony modułu zamontowano solidny kontroler typu pedal, który może być "podpinany" do bardzo wielu parametrów brzmienia, np Volume, Tone, Bend itp. Przy całkowitym wciśnięciu pedału i dociśnięciu go załączamy przełącznik Epression Pedal Switch, który umożliwia nam oprogramowanie "drugiej warstwy" przypisanych w trakcie programowania brzmienia funkcji do kontrolera Pedal.
Na samym dolnym brzegu mudułu umieszczono cztery nożne przyciski ( footswitch ) Pierwsze trzy o numerach 1,2,3, natywnie służą do wyboru brzmienia z danego banku ( po trzy brzmienia w każdym z banków ), a czwarty przełącznik opisany jako CTL to kolejny kontroler który można podpiąć pod któryś z wielu parametrów brzmienia, np. zmiana oktawy, zmiany typu efektów czy zmiania stroju wiosła.
Przyciski umożliwiają również dostęp do funkcji specjalnych. I tak np. jednoczesne przyciśnięcie switchów 2 i 3 "odpala" całkiem dobry tuner z wizualizacją na wyświetlaczu. Jednoczesne naciśnięcie swichów 1 i 2 umożliwia nam zmianę banków przyciskami nożnymi w miejsce natywnej zmiany banków przełącznikami S1 - S2 w przetworniku GK3. Kombinacją sw. 4 + sw. CTL uruchamiamy 20-sekundowy looper.
Na bocznym panelu rząd gniazd przyłączeniowych.
- DC IN - zasilanie- USB - połączenie z komputerem
- MIDI IN/OUT - połączenie systemu Midi
- Phones - słuchawki
- Output L/R - wyjście na system nagłośnieniowy
- Guitar Out - na wym wyjściu otrzymujemy czysty sygnał z przetwornika gitary, o ile wyjście z gitary
( Jack ) podłączyliśmy do wejścia w przetworniku GK3.- GK3 IN
- wejście na kabel 13-pinowy łączący moduł brzmień z przetwornikiem GK3
2. Przetwornik GK3.
![]() |
![]() |
Składa się z dwóch elementów: mini-przetwornika i interfejsu montowanego na gitarze. Mini-przetwornik posiada regulację radiusa , co umożliwia dopasowanie go do różnych gitar. Nabiegunniki przetwornika są dość szerokie i pasują do zdecydowanej większości rozstawów strun stosowanych w gitarach elektrycznych. Istnieje wersja przetwornika do gitary basowej czterostrunowej. Niestety GR-55 nie ma wsparcia do gitar siedmio i więcej strunowych. Również użycie GR-55 do basów pięciostrunowych jest problematyczne. Nie ma przetwornika basowego pięciopolowego, a zamienne użycie sześciopolowego przetwornika standardowego nie zawsze jest możliwe z uwagi na większy rozstaw strun w gitarach basowych.
Producent zaleca montaż przetwornika w odległości do 10-20mm od mostku i odległości od strun około 1mm. Ten ostatni parametr w moim przypadku nie do końca się sprawdził. Zakres "czucia" dynamiki brzmień był dla mnie zbyt wąski. Dopiero obniżenie mini-przetwornika i odległości od strun około 3mm zdecydowanie poprawiło sprawę i GK3 zaczął "czytać" "moją" artykulację.
GK3 w zestawie fabrycznym zawiera całą masę różnych podkładek dystansowych oraz wspornik do zamontowania mini-przetwornika na mostach "gibsonowatych". Niestety Roland o użytkownikach np PRS nie pomyślał i zamontowanie w nich GK3 może być dość problematyczne.
Interfejs GK3 to zespół montowany na gitarze, mający w założeniu szybką obsługę GR-55 "na lini frontu" oraz niezbędne, początkowe wzmocnienie sygnału z mini-przetwornika. Mamy pod ręką gałkę Volume, której funkcjonalność możemy przeprogramować w szerokim zakresie , dwa przełączniki S1 i S2, służące do zmiany banków, oraz trzypozycyjny przełącznik dźwigniowy zmiany trybu pracy GR-55.
Dostępne tryby pracy to :
- Normal PU only - dostępny tylko "czysty" sygnał z normalnych przetworników gitary
na gnieździe GuitarOut ( w module brzmieniowym )
- Mix - dźwięk z modułu brzmieniowego plus sygnał z przetworników gitary, ale po "przejściu"
przez np sekcję efektów w GR-55 i czysty sygnał z gitary na gnieździe GuitarOut- GK
- dźwięk z modułu brzmieniowego i czysty sygnał z gitary na gnieździe GuitarOut.
Funkcjonalność interfejsu jest w zasadzie wystarczająca, choć przydałoby by się dodatkowe S3 i S4, mogące np. zmieniać programy w obrębie banku. Wówczas "pedałowanie" w czasie gry mogło by się okazać zbędne. Generalnie cała konstrukcja mechaniczna i logika obsługi jest na dobrym poziomie i na dobrą sprawę trudno GR-55 coś zarzucić. Mnogość możliwości innego oprogramowania mechanicznych kontrolerów przez użytkownika pozwala na dostosowanie "manualnej funkcjonalności" urządzenia pod potrzeby konkretnego gitarzysty.